Zawsze chciałam upiec ten tort, ale zwykle przygrywałam z obawą „co, jeśli nie wyjdzie?”. Obawa ta jest ogromna. W końcu to 6 różnokolorowych blatów, które muszą mieścić się w kanonie kolorów tęczy..:-) Improwizacja w tym przypadku jest raczej wykluczona – chyba, że macie ochotę poszaleć, albo.. pieczecie tort dla daltonisty.
Lecz w kuchni trzeba podejmować wyzwania. Nadszedł wielki dzień, w którym zakasałam rękawy i podjęłam ryzyko. Z niecierpliwością czekałam, aż solenizant zdmuchnie dwadzieścia świeczek i odkroi pierwszy kawałek. Poczułam dumę, gdy zobaczyłam efekt. Udało się. Stworzyłam prawdziwą tęczę na talerzu!
Oprócz obaw o wizualny efekt, pojawiły się też te dotyczące smaku. Czy nie będzie „nijaki”? Czy biszkopty nie będą zbyt zapychające? Co, jeśli tak naprawdę jedyną zaletą tego tortu jest jego wygląd?
Wbiłam widelczyk w kawałek ciasta. Spróbowałam i… wow. Obawy zniknęły ostatecznie. Pojawiła się za to ogromna radość, że solenizant i wszyscy, którzy skosztowali tortu byli pod wrażeniem mojej pracy. Dla takich momentów warto się trochę natrudzić!
Polecam Wam ten tort z całego serca. Zbliża się Dzień Matki i Dzień Dziecka – to doskonałe okazje, żeby przełamać swoje obawy!
Przepis na biszkopty – Moje Wypieki
Składniki na 2 blaty (należy upiec 6 blatów, więc trzeba trzykrotnie powtórzyć składniki):
- 3 duże jajka
- 150 g drobnego cukru
- 75 g mąki pszennej
- 30 g mąki ziemniaczanej
- barwniki spożywcze, najlepiej w żelu: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski i fioletowy*
Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na sztywno, pod koniec dodawać stopniowo cukier (po łyżce), cały czas ubijając. Dodawać po jednym żółtku, miksując na wolnych obrotach. Do masy bardzo delikatnie przesiać wymieszane ze sobą mąki, połączyć drewnianą łyżką lub łopatką (nie mikserem!). Podzielić na dwie części, każdą z nich zabarwić innym kolorem barwnika. Należy zacząć od minimalnej ilości barwnika, by nie przesadzić z intensywnością. Pamiętajcie, że w trakcie pieczenia ciasto delikatnie ściemnieje.
Dwie tortownice o średnicy 21 cm wyłożyć papierem do pieczenia (tylko dno). Przelać do każdej osobny kolor ciasta, wstawić do piekarnika i piec przez ok. 20 minut w 160 stopniach. Wyjąć, upuścić z wysokości 50 cm na podłogę, po czym pozostawić do całkowitego wystudzenia. W ten sam sposób upiec kolejne 4 kolorowe blaty.
Składniki na masę śmietankowo-jogurtową:
- 750 ml śmietanki kremówki 30 %
- 2 opakowania zagęstnika do śmietany (śmietan-fix)
- 2 łyżki cukru pudru
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 200 g gęstego jogurtu greckiego
Śmietanę przed ubijaniem bardzo dobrze schłodzić. Przelać do wysokiego naczynia i zmiksować. Gdy zacznie lekko gęstnieć, dodać cukier puder wymieszany z zagęstnikami oraz ekstrakt waniliowy. Ubić na sztywno. Na koniec, łyżka po łyżce dodawać jogurt, wymieszać za pomocą szpatułki (bardzo delikatnie).
Do nasączenia tortu:
- sok z 1 pomarańczy
- 1/2 szkl. letniej wody
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- 1 łyżeczka cukru
Połączyć wszystkie składniki.
Złożenie tortu:
Na paterze ułożyć fioletowy blat. Nasączyć lekko ponczem. Nałożyć ok. 3 łyżek masy, wyrównać. Ułożyć niebieski biszkopt, powtórzyć nakładanie masy. Pamiętajcie o kolejności kolorów: od dołu – fioletowy, niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy, czerwony.
Wierzch i boki tortu posmarować masą. Dowolnie udekorować. Do momentu podania przechowywać w lodówce.
Smacznego!
* Z własnego doświadczenia polecam barwniki w żelu marki Wilton. Kolor wychodzi naprawdę intensywny i są bardzo wydajne. Nie polecam natomiast barwników w tubce dr Oetkera (użyłam niebieskiego, musiałam wcisnąć całą tubkę, by zauważyć niebieską poświatę, a i tak wyszedł kolor bardziej pistacjowy).
Post Views: 2 266
Brak komentarzy