Baardzo ucieszyłam się, kiedy na blogu Cioccolato Gato zobaczyłam przepis na blackberry curd. Wersję cytrynową chyba każdy zna, ale tej z jeżynami do tej pory nie spotkałam. A żałuję, bo jeżyny na mojej działce bardzo obrodziły w tym roku i przynajmniej dobrze bym je spożytkowała 🙂
Ale ale – nie ma tego złego. Z ostatnich zerwanych owoców udało mi się wyczarować cały słoik blackberry curd. Sam w sobie jest bardzo dobry, ale wymyśliłam, że z kruchym ciastem i bezą będzie się prezentować jeszcze lepiej. Intuicja nie zawiodła mnie i tym razem. Całość gorąco polecam!
Składniki (na 12 babeczek):
Kruche ciasto:
- 200 g mąki pszennej, przesianej
- 100 g zimnego masła, pokrojonego w kostkę
- pół łyżeczki soli
- 2 łyżeczki cukru pudru
- łyżka zimnej wody
- 1 duże jajko
- łyżka soku z cytryny
Składniki na ciasto zagnieść szybko rękami lub w malakserze. Uformować kulę, schłodzić przez minimum 30 minut.
Po tym czasie cienko rozwałkować, wykrawać szklanką koła i wylepić nim dołki wysmarowanej masłem muffinkowej formy. Całość włożyć jeszcze na chwilę do lodówki, aby ciasto stwardniało. Wyjąć, ponakłuwać widelcem. Piec przez ok. 15 minut w 190 stopniach. Upieczone ostudzić.
Blackberry curd:
- 300 g jeżyn, przetartych na puree
- 40g cukru (lub do smaku)
- sok z 1/4 cytryny
- 1 żółtko
- 10g mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki wody
- 1 łyżka śmietanki kremówki
- 1 łyżka masła
Puree owocowe oraz sok z cytryny wlać do garnka o grubym dnie, wsypać cukier i podgrzewać na małym ogniu. Żółtko wymieszać z wodą, śmietanką i mąką ziemniaczaną. Gorące puree wlewać powoli do masy żółtkowej. Całość przelać z powrotem do garnka. Następnie cały czas mieszając podgrzewać na malutkim ogniu aż budyń zgęstnieje. Krem ściągamy z ognia, dodajemy masło, mieszamy, nakrywamy folią spożywczą i studzimy, a potem schładzamy.
- 4 białka
- 200 g drobnego cukru
Brak komentarzy