Czy lubicie czasem eksperymentować w kuchni?
I nie chodzi mi o to, że tym razem dodam do owsianki banana zamiast jabłka, albo przyprawię zupę bazylią zamiast oregano.
Dzisiaj podjęłam ryzyko. Stworzyłam przepis zupełnie od podstaw, kierując się intuicją i składnikami, jakimi dysponowałam. Może to nic nadzwyczajnego, jednak nie piekę muffinek bardzo często, więc nie pamiętałam podstawowych proporcji.
I powiem Wam, że wyszło. Smacznie. Jestem na tyle zadowolona, że postanowiłam podzielić się z Wami przepisem na moje własne muffinki. Miękkie, puszyste, wilgotne od banana. Są bardzo łatwe i szybkie, polecam!
Składniki (12 sztuk)
Suche:
1 szkl. mąki pszennej
1 szkl. płatków owsianych, drobnych
3/4 szkl. cukru
szczypta sody
szczypta soli
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao
Mokre:
2 jajka
2/3 szkl. mleka
1/2 szkl. roztopionego masła (może być też margaryna)
1 banan
Wymieszać razem składniki suche. W oddzielnej misce rozgnieść banana, wymieszać go z mlekiem, jajkami i ostudzonym masłem. Wlać składniki mokre do suchych, wymieszać łyżką do połączenia składników.
Ciasto nakładać do foremek na muffinki (użyłam silikonowych), prawie do pełna. Piec w 170 stopniach przez 30 minut. Posypać cukrem pudrem.
Brak komentarzy