Kiedy ktoś zapyta mnie, jak pachnie dla mnie dom, powiem bez wahania – ciastem drożdżowym. Pewnie nie jest to oryginalna odpowiedź, ale w moim przypadku pójście po najprostszych torach skojarzeń nie wchodzi w grę. Zapach drożdżowego ciasta jest bowiem dla mnie czymś, co odkryłam dzięki własnym wypiekom. W dzieciństwie owszem, moja mama piekła różne słodkości, ale ciasta drożdżowego z tamtego okresu nie pamiętam w ogóle. To dlaczego właśnie ten zapach…? Trudno powiedzieć. Może po prostu tak pachnie dla mnie beztroska, spokój i chwila przyjemności. To nic, że będę kojarzyć drożdżowe raczej tylko z wytworem moich rąk. Nie przeszkadza mi to; co więcej – uwielbiam tak myśleć.
źródło, z moimi delikatnymi zmianami
Składniki:
Na rozczyn:
3 łyżki mąki
1 opakowanie (7 g) drożdży instant lub 30 g drożdży świeżych
1 łyżeczka cukru
150 ml letniego mleka
Na ciasto:
275 g mąki pszennej
75 g cukru pudru (użyłam zwykłego cukru)
2 jajka
szczypta soli
60 g roztopionego masła
+ 300 g owoców (u mnie truskawki i rabarbar)
Na kruszonkę:
1/4 szkl. mąki
4 łyżki cukru
1 torebka cukru wanilinowego
40 g roztopionego masła
szczypta soli
Wykonanie:
Składniki na rozczyn wymieszać ze sobą dokładnie. Odstawić w ciepłe miejsce na ok. 15 minut.
Mąkę przesiać, dodać cukier, sól, rozkłócone jajka i rozczyn, wymieszać łyżką. Dodać roztopione masło, zagnieść elastyczne ciasto. Przełożyć je do wysmarowanej tłuszczem formy (użyłam prostokątnej), przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1,5 h.
Zrobić kruszonkę: mąkę wymieszać z cukrami i szczyptą soli. Wlać roztopione masło, wymieszać, aż zrobią się grudki.
Gdy ciasto drożdżowe wyrośnie, ułożyć na nim umyte i osuszone owoce, posypać kruszonką. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 stopni i piec przez 35-40 minut.
Smacznego!
Brak komentarzy