Nadszedł już ten czas, kiedy w kuchni zaczynają królować korzenne aromaty, nieodłączny element jesienno-zimowego sezonu. Nadszedł ten czas, kiedy powoli zaczynamy planować świąteczne menu. W końcu został już tylko miesiąc! Pozostając w tym klimacie, na rozgrzewkę (dosłownie) przygotowałam ciasteczka korzenne. Z miodem i adwokatem. Z uroczym, piernikowym ludzikiem. Zapakowane do ozdobnego pudełka będą stanowić świetny prezent dla najbliższych 🙂
Inspiracja: Moje Wypieki
Składniki na ok. 30 ciasteczek):
- 250 g mąki (u mnie: 100 g mąki pełnoziarnistej, 100 g mąki jaglanej, 50 g mąki ziemniaczanej)
- 90 g cukru
- 1 łyżka miodu
- 2 łyżki adwokatu
- 125 g masła
- 1 jajko
- 1 łyżeczka przypraw korzennych: u mnie mieszanka cynamonu, kardamonu, gałki muszkatołowej i zmielonych goździków
Miód lekko podgrzać i wymieszać z adwokatem. Mąkę przesiać razem z przyprawami korzennymi i proszkiem do pieczenia. Dodać cukier. Posiekać z zimnym masłem, aż do powstania grubej kruszonki. Zrobić w niej dołek, wbić jajko, dodać miodowo-adwokatową mieszankę. Zagnieść ciasto, uformować z niego kulę i odstawić do lodówki na minimum 1 godzinę.
Po tym czasie ciasto podzielić na części, każdą z nich cienko rozwałkować (na ok.0,5 cm), podsypując mąką. Wykrawać kształty foremką lub ozdobić ciasteczka stemplami. Kłaść na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, w małych odstępach (ciasteczka rosną, ale niewiele). Piec przez około 12 minut w 180 stopniach, aż do zezłocenia ciastek.
Smacznego!
Brak komentarzy