Maj to zwykle miesiąc, w którym następuje moja prywatna inauguracja sezonu na kawę mrożoną. Tegoroczny maj jest niestety wyjątkowo chłodny, ale to nie oznacza, że nie potrzebuję energetycznego orzeźwienia. Metodą prób i błędów, niezliczoną ilością degustacji i kombinacji, wypracowałam wreszcie swój idealny sposób na przyrządzenie pysznej, zimnej, spienionej kawy.
Przyznaję, że duży udział w wynalezieniu tego sposobu miał mój nowy nabytek – smoothie maker. To niepozorne urządzenie przeznaczone do miksowania koktajli idealnie sprawdziło się też w roli coffee makera 😉 Fascynujące jest to, że wystarczy kilka sekund, aby idealnie spienił on kawę. Ja dolewam tylko mleka i cieszę się wspaniałym napojem.
Jeśli nie macie takiego urządzenia, możecie wykorzystać blender kielichowy. Jeśli takiego sprzętu również nie posiadacie, wystarczy zwykły… słoik! Cały patent polega na tym, aby dostarczyć kawie porządnych wstrząsów 😉 A czy zrobicie to sami, czy zrobi to za Was urządzenie – to już mniej istotna sprawa.
Składniki na 1 kawę (ok. 400 ml):
- 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej*
- 1-2 łyżeczki cukru
- 1/3 szklanki zimnej wody
- kostki lodu
- mleko wg uznania
* próbowałam już różnych rodzajów kaw, jednak najlepiej sprawdziła się rozpuszczalna w granulkach. Zwróćcie uwagę na to, aby na opakowaniu znajdował się napis „kawa liofilizowana”. Najbardziej polecam klasyczną Nescafe.
Przygotowanie w smoothie makerze:
Kawę i cukier wsypać do pojemnika, w którym będziemy miksować. Dodać wodę, zakręcić ostrze i załączyć urządzenie. Miksować pulsacyjnie po kilka sekund. Gotowa kawa powinna znacznie zwiększyć swoją objętość, a powstała pianka powinna być sztywna i puszysta.
Tak przygotowaną kawę przelać do wysokiej szklanki. Dopiero teraz dolać mleka wedle uznania i dodać kostki lodu. Podawać ze słomką.
Przygotowanie w słoiku:
Kawę i cukier wsypać do słoika, dodać wodę i zakręcić szczelnie słoik. Energicznie wstrząsać przez około 1 minutę. Tak powstałą kawę przelać do szklanki i dopełnić mlekiem oraz kostkami lodu.
Brak komentarzy