![]() |
mój pokój – przed i po jesiennej aranżacji |
Dziś chciałabym trochę opowiedzieć nie o kuchni, a o… wnętrzu.
Generalnie rzecz biorąc, lubię swój pokój. Ale po kilku latach tych samych dodatków, tego samego koloru na ścianach i podobnego układu mebli moje cztery ściany zaczęły mnie trochę nudzić. Co zrobić, jeśli na kompletną rewolucję nie pozwala budżet? Postawić na dodatki!
Od jakiegoś czasu marzyła mi się girlanda świetlna z kolorowych kulek, latarenki, jakaś nowa roślinka – no wiecie, takie sprawy. W końcu zdecydowałam się na wnętrzarskie zakupy i za pomocą kilku dodatków odmieniłam nieco wystrój pokoju.
Teraz jestem przygotowana na długie, jesienne wieczory. Jakkolwiek infantylnie to nie brzmi, mam ochotę patrzeć na delikatny blask moich nowych lampek i świeczników przez cały dzień. Zawinąć się w koc i czytać książkę…Uspokaja mnie to, otula.
Od razu zrobiło się cieplej, przytulniej. Niezdecydowanym na zakup nowych „łapaczy kurzu” mogę tylko powiedzieć, że czasem warto. Efekt jest nieziemski, zwłaszcza wieczorem!
Wyszukałam w sieci kilka dodatków, które wniosą do Waszego pokoju nowy, jesienny klimat. Zwróciłam na nie uwagę podczas podczas przymiarek do własnych zakupów. Polujcie – w sklepach jest teraz wiele wyprzedaży. Kupcie wrzos, kilka świeczek lub lampkę i od razu zrobi się ładniej!
Może macie też swoje sposoby na jesienny wystrój wnętrz? 🙂
Brak komentarzy