Są takie miejsca, których nie można pominąć planując podróż do Apulii. O dwóch miastach (Materze i Bari) pisałam już w pierwszej części wpisu (zobacz tutaj część poświęconą Materze i Bari). Jeśli chcecie dowiedzieć się, które miasteczko skradło moje serce (na tyle, że zrezygnowaliśmy nawet ze zwiedzania Alberobello, wybierając plażowanie, kąpiel w morzu i chillout zamiast sprawdzania kolejnych rozkładów pociągów i autobusów), zapraszam na drugą część wpisu o moim planie podróży po Apulii na 5 dni. Przed Wami piękny duet: Monopoli i Polignano a Mare! Uwaga – nie zabraknie też pysznego jedzenia! 🙂

Monopoli
Z Bari do Monopoli z łatwością można dostać się pociągiem (Trenitalia). Podróż trwała około 30 minut, a bilet kosztował 3.40 euro. Wybór Monopoli jako głównej bazy noclegowej w Apulii był strzałem w dziesiątkę. Zaplanowaliśmy tutaj 3 noclegi, które wydały mi się optymalne podczas 5 dniowego wyjazdu (choć oczywiście z wielką przyjemnością przedłużyłabym swój pobyt w tym miejscu). To klimatyczne, portowe miasteczko jest niewielkie, ale nie pozwala się nudzić. Piękne plaże, labirynty uliczek, senny klimat za dnia – i ożywienie wieczorem. Z angielskim tutaj różnie, ale wystarczy uśmiech i serdeczne „ciao!”, potem jakoś pójdzie. Już tęsknię!

W historycznym centrum miasta po prostu trzeba się zgubić. A jest gdzie! Na każdym kroku czekają nas malownicze okiennice, drzwi udekorowane kwiatami i uliczki, które aż proszą się o zrobienie kolejnego, pamiątkowego zdjęcia. Koniecznie trzeba zobaczyć Porto antico, czyli jeden z najbardziej popularnych „pocztówkowych” miejsc w Monopoli ze słynnymi, niebiesko-czerwonymi łódkami zacumowanymi przy brzegu i przejść się promenadą. Oddalając się od historycznego centrum, trzymając się linii brzegowej, natrafimy w końcu na kilka pięknych zatoczek. Zatrzymaliśmy się na plaży Porto Rosso. Cudowne miejsce zarówno na kąpiel, jak i opalanie.

A teraz to, co uwielbiam w podróżach najbardziej – jedzenie! Uwaga – grozi wzmożoną pracą ślinianek 😉

Monopoli – polecane knajpki
Pizzosteria L’isola che non c’è – weszliśmy w ciemno, widząc sporo zajętych stolików. Chcieliśmy popróbować różnych regionalnych specjałów oraz owoców morza, więc zamówiliśmy zestaw antipasti.
Cena: 16 euro za zestaw 6 przystawek z owocami morza (plus oliwki i tarallini jako czekadełko). Porcja idealna dla dwóch dość głodnych osób – można się najeść samymi przekąskami 😃
Coperto: 1,50 euro/osoba
Adres: Via Giuseppe Garibaldi 43, Monopoli

La Locanda dei Mercanti – bardzo dobra restauracja serwująca głównie makarony i owoce morza. Bez rezerwacji bardzo trudno tu o stolik, dlatego warto podejść tu przed południem, aby zarezerwować miejsce na wieczorną kolację. Bardzo dobry stosunek ceny do jakości, plus przekąski jako czekadełko. Dostaliśmy także lokalny deser w oczekiwaniu na rachunek. Knajpka położona tuż przy porcie i placu Garibaldiego, z niezwykłym klimatem!
Cena: za dwa dania z makaronem: orechiette z burratą i cavatelli z owocami morza oraz wodę zapłaciliśmy 23 euro.
W tym coperto: 2 euro/osoba
Adres: Via Garibaldi 44, Monopoli

Dolce Amaro Caffe – rzadko odwiedzam jedno miejsce kilka razy, bo lubię testować różne menu. Tutaj wróciłam dwukrotnie – zakochałam się w rewelacyjnych, super świeżych rogalikach z kremem pistacjowym (do wyboru także dużo innych smaków) oraz pysznej kawie. Kawiarnia znajduje się kawałek od historycznego centrum, ale bardzo łatwo się tu dostać. Zdecydowanie warto!
Cena: 1.50 euro za rogalika, 1.30 euro za cappuccino
Adres: Via Magenta 29, Monopoli

Cafe Roma – kawiarnia położona tuż przy wejściu do historycznego centrum Monopoli. Znajdziemy tu pyszne lody w wielu smakach (solidne porcje!) oraz inne desery – próbowałam tiramisu (ok) i kremu potrójnie czekoladowego (rewelacja).
Cena: 2.50 euro za średnią porcję lodów, 2.50 euro za małą porcję deseru
Adres: Largo Vescovado 1, Monopoli

Monopoli jest także dobrą bazą wypadową do innych apulijskich miasteczek, np. położonego nieopodal Polignano a Mare. Pociągiem dostaniemy się tam w około 10 minut. Koszt przejazdu to 1.10 Euro. To świetny sposób na jednodniową wycieczkę.
Polignano a Mare
Polignano a Mare to kolejna perełka Apulii. Ze swoją bardzo popularną plażą Lama Monachile Cala Porto, niesamowitymi klifami oraz niezwykłym kolorem morza, jest jednocześnie miejscem mocno obleganym przez turystów. Z tego względu uważam (i jest to moja subiektywna opinia), że to dobry pomysł raczej na jednodniową wycieczkę, niż na dłuższy pobyt. Kilka godzin wystarczyło nam, by zobaczyć główne atrakcje miasteczka, zjeść panzerotto i zaznać kąpieli na najsłynniejszej plaży. Polignano jest piękne, ale z przyjemnością wróciłam późnym popołudniem do Monopoli 🙂

Polignano a Mare – co zjeść?
W Polignano a Mare nie zabawiliśmy tak długo, by próbować na spokojnie tamtejszych smaków. Mam jednak do polecenia jedno miejsce, serwujące tradycyjne panzerotti.

La Rotellina – bar z tradycyjną apulijską przekąską – panzerotti. To rodzaj ciasta drożdżowego wypełnionego różnego rodzaju nadzieniem (tradycyjnie mozzarellą i pomidorami), smażonego na głębokim tłuszczu. W La Rotellinie ustawiają się kolejki – znów potraktowałam to jako dobrą rekomendację. I nie zawiodłam się! Panzerotto robione jest na „żywo” tuż po złożeniu zamówienia, więc nadzienie może być piekielnie gorące. Uwaga na brudzący sos, który może wyciekać 😉
Plusem jest to, że możemy zabrać panzerotto na wynos i zjeść z widokiem na piękną zatoczkę w Polignano.
Cena: ok. 3.50 euro za sztukę, w zależności od nadzienia
Adres: Via S. Vito 5, Polignano a Mare
Z Monopoli można także udać się do słynnego Alberobello. Autobusy kursują z Piazza San Antonio, a bilety kupić można w małym biurze podróży nieopodal przystanku. Bilet w dwie strony dla jednej osoby kosztują 5.80 Euro. Od razu mówię – chcieliśmy skorzystać, ale tego nie zrobiliśmy 😉 Dlaczego? Monopoli nas zauroczyło na tyle, że dopiero ostatniego dnia wpadliśmy na nieśmiały pomysł „a może jednak zobaczymy trulle w Alberobello?”. Poszliśmy nawet na przystanek, zobaczyć rozkład jazdy. Tak się jednak zdarzyło, że godziny podróży nam nie przypasowały więc… wróciliśmy zjeść naszą najlepszą kolację na starym mieście. Czy żałuję? Nie, bo czas spędzony w Monopoli wspominam z szerokim uśmiechem na twarzy. Kto wie, może to znak, że jeszcze wrócimy w tamte strony?

Podsumowując naszą podróż, przypomnę jeszcze raz, jak wyglądał nasz plan wyjazdu do Apulii na 5 dni:
Poniedziałek – lot: Kraków – Bari
autobus: Bari -> Matera (1 nocleg)
Wtorek – pociąg: Matera -> Bari -> Monopoli (3 noclegi)
Środa – wycieczka z Monopoli do Polignano a Mare
Czwartek – Monopoli. Chillout na plaży.
Piątek – powrót: pociąg Monopoli -> Bari.
Lot Bari – Kraków
Podróż odbyła się w lipcu 2021, podane ceny są więc z tamtego okresu.
Apulia okazała się wspaniałym wyborem na krótką wycieczkę, chociaż z przyjemnością mogłabym rozciągnąć ten pobyt na dłużej 🙂 Baaaardzo miło wspominam czas spędzony w Monopoli i Polignano a Mare.
Jeśli jednak nie lubicie sami organizować sobie wakacji, to możecie skorzystać ze zorganizowanej wycieczki objazdowej w ITACE.
Byliście w tym rejonie Włoch? A może planujecie? 🙂
wpis sponsorowany
1 Komentarz
Apulia na 5 dni. Część I - Matera i Bari - Planeta Smaku
31 stycznia 2022 at 22:15[…] I na tym kończę pierwszą część mojego wpisu. Zobacz także drugą część o Monopoli i Polignano a Mare! […]