Każdy sernik to dla mnie ciasto wyjątkowe. Sernik zebra – to już wyższy poziom wyjątkowości 😉 Trzeba sobie umilić przejście do jesiennej rzeczywistości. Co tu mamy? Chrupiący, ciasteczkowy spód i waniliowo-kakaowa masa serowa, ułożona w okręgi. Jeśli macie dzieci, zaangażujcie je w przygotowanie sernika zebry, z pewnością będzie to dla nich frajda! Jeśli nie, potraktujcie naprzemienne wylewanie dwóch kolorów masy serowej jako rodzaj… medytacji 😉 Polecam!
Sernik zebra
Spód:
200 g ciastek owsianych
50 g masła
500 g twarogu półtłustego
150 g mascarpone
150 g serka waniliowego
1 duży, dojrzały banan
4 jajka (rozmiar L)
180 g cukru (u mnie pół na pół cukier i erytrytol)
1 opakowanie (40 g) budyniu waniliowego bez cukru
50 g gorzkiej czekolady
Przygotować spód: ciastka rozdrobnić w blenderze lub malakserze (można też umieścić ciastka w woreczku strunowym i rozkruszyć je przy pomocy drewanianej pałki).
Masło roztopić i lekko przestudzić. Dodać do pokruszonych ciastek i wymieszać.
Tortownicę o średnicy 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć do niej ciasteczka i mocno docisnąć do spodu łyżką. Wstawić do lodówki na czas przygotowywania masy serowej.
Twaróg, mascarpone, bananana oraz serek waniliowy zmiksować z dodatkiem cukru i budyniu na gładką masę. Dodawać po jednym jajku, miksując na wolnych obrotach.
Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej i lekko przestudzić.
W międzyczasie piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
Masę serową podzielić na dwie części – 3/4 i 1/4. Do mniejszej części dodać przestudzoną czekoladę i ponownie zmiksować.
Na ciasteczkowy spód na zmianę wykładać po 3 łyżki białej i 2 łyżki ciemnej masy serowej, wylewając masę na środek formy (tak, by kolejne warstwy utworzyły dwukolorowe okręgi). Powtarzać aż do wykorzystania obu mas.
Gotowe ciasto wstawić do piekarnika. Piec przez około 15 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 150 stopni i piec przez kolejne 40 minut. Wyłączyć piekarnik i pozostawić w nim upieczony sernik, po 15 minutach uchylić drzwiczki i zostawić jeszcze przez kilkanaście minut.
Sernik smakuje najlepiej schłodzony przez noc w lodówce.
Smacznego!
Brak komentarzy