Jesień nastraja do pieczenia. Drożdżowe ciasta zawsze smakują w chłodne dni, a zapach i ciepło unoszące się z uchylonych drzwiczek piekarnika przyjemnie otulają każdy kąt domu. A chałka jest dobra na każdą okazję. I bez okazji też. Miękka, lekko słodka, puszysta i – tu mój pomysł – dwukolorowa. Bardzo smaczna. Polecam na umilenie jesiennych dni.
Na zaczyn:
40dag świeżych drożdży
1 łyżka cukru
1/2 szklanki ciepłej wody
3 łyżki mąki
Na ciasto:
500g mąki pszennej
2 łyżki masła
4 łyżki cukru
4 łyżki wody
1 jajko
1 łyżka maku i 2 płaskie łyżki kakao
Ponadto: 1 roztrzepane jajko do posmarowania
Przygotować zaczyn: drożdże utrzeć z cukrem, zalać ciepłą wodą i wymieszać z mąką. Odstawić na ok. 10 min.
Mąkę przesiać, zrobić w niej dołek. Wlać zaczyn, roztopione masło, jajko roztrzepane z cukrem oraz wodę. Wyrobić gładkie ciasto (ok.10 min), podzielić je na dwie części. Do jednej dodać mak i kakao, ponownie zagnieść. Obie części odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Po wyrośnięciu uderzyć ciasto pięścią (w celu odgazowania) i ponownie zagnieść. Podzielić na 4 części (2 z jasnej i 2 z ciemnej), z każdej uformować wałek tej samej długości. Zapleść z nich kłos, podwijając końce pod spód chałki.
Chałkę posmarować roztrzepanym jajkiem i włożyć do nagrzanego piekarnika. Piec ok.30 min w temp. 180 st.
Smacznego!
Brak komentarzy