Jakie to piękne uczucie – wstać bez budzika. Pójść do kuchni, zaparzyć ulubioną herbatę, usiąść przy stole. Pomyśleć, na co mam ochotę. Pomyśleć chwilkę o sobie, dopiero później o innych sprawach. Dobrze, że chociaż raz w tygodniu zdarza się taki dzień. Napełniam swoje baterie pozytywną energią, mam nadzieję, że wystarczy jej na cały nadchodzący tydzień.
Po chwili namysłu przygotowuję placuszki na śniadanie. Puszyste, delikatne, z płatkami ryżowymi, bananem i jogurtem greckim. Posypuję je pokruszonymi pistacjami. Na takie poranki warto czekać 7 dni.
Składniki:
4 łyżki płatków ryżowych
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru lub miodu
1 jajko
2 łyżki jogurtu greckiego
1/2 banana
odrobina oleju lub masła do smażenia
Płatki ryżowe zalać wrzątkiem, minimalnie powyżej poziomu płatków. Dodać cukier lub miód, wymieszać i odstawić, najlepiej na całą noc.
Do namoczonych płatków dodać jogurt, proszek do pieczenia i pokrojonego w cienkie plasterki banana. Wymieszać, wbić jajko i połączyć składniki, aż masa będzie jednolita. Na patelni z rozgrzanym tłuszczem smażyć okrągłe placuszki. Przewrócić na drugą stronę, gdy będą złociste.
Podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!
Brak komentarzy