Kiedy lodówka wciąż skrywa świąteczne pozostałości, nie garnę się zbytnio do gotowania. Ale świeże pieczywo, czy można mu odmówić? Ja nie potrafię 😉 Tym bardziej, że jest pyszne, zdrowe i pasuje do tych wielu poświątecznych smakołyków, jakie pewnie wielu z nas jeszcze ma w swoich domach. Ja zjadłam ciepłą bułkę z dodatkiem sałatki oraz pieczonego schabu. Polecam! A dodatkowy plus? Duużo błonnika. Taka bułka potrafi na długo stłumić apetyt!
PS jeśli lubicie jeść pieczywo ze słodkimi dodatkami, pomińcie suszone pomidory i zwiększcie ilość miodu do 2 łyżeczek.
Składniki (na ok. 10 bułeczek):
300 g mąki pełnoziarnistej (u mnie pszenna typu 1850)
200 g mąki pszennej
100 ml ciepłego mleka
15 g świeżych drożdży
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka soli
1 szkl. letniej wody
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka maku
1 łyżka słonecznika
1 łyżka nasion lnu
1 łyżka zarodków pszennych
3 posiekane suszone pomidory
do posypania: dowolne, ulubione ziarna lub płatki owsiane
Mąki przesiać, wymieszać z solą i ziarnami. Drożdże rozpuścić w ciepłym mleku z dodatkiem miodu, odstawić na 10 minut. Po tym czasie wlać drożdżowy zaczyn do mąki, dodać oliwę, posiekane pomidory i stopniowo wlewać letnią wodę. Wyrobić ciasto, aż będzie gładkie i elastyczne (nie klejące). Przykryć ściereczką, odstawić na ok. 1 godzinę do wyrośnięcia.
Po tym czasie lekko wyrobić ciasto. Odrywać kulki mniejsze od pięści, posmarować odrobiną oliwy i posypać dowolnymi ziarnami. Odstawić na 30 minut pod przykryciem, po czym wstawić do nagrzanego piekarnika (190 stopni) i piec przez ok. 20-25 minut, aż będą rumiane.
Smacznego!
Brak komentarzy