Do wczoraj nieufnie podchodziłam do wiosennej aury za oknem, mając świadomość tego, że wszystko może się szybko zmienić. No dobrze, słoneczko świeci, temperatury coraz wyższe, ale przecież… zimy prawie nie było! Ostrożnie więc zmieniałam kolejne części garderoby, przezornie nie rozstając się z szalem i parą rękawiczek. Jednak teraz już wierzę. Mamy wiosnę!
Wiosna w kalendarzu, wiosna za oknem, wiosna w sercu. Wiosna na talerzu!
Nabieram chęci na coś lekkiego, ale zarazem wykwintnego. Kolorowego, chrupiącego i zaskakującego. Tworzę sałatkę. Z piersią z kurczaka w winie, z karmelizowaną cebulą, żurawiną i morelą. Całość podana na chrupiącej mieszance sałat. Eksperyment udany!
Składniki:
- 1 niewielka pierś z kurczaka
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 2 łyżeczki cukru trzcinowego
- mała czerwona cebula
- sok wyciśnięty z połowy cytryny
- garść suszonej żurawiny
- 3 suszone morele
- 1 łyżeczka powideł śliwkowych
- 3/4 szkl. czerwonego wina (użyłam półsłodkiego)
- przyprawy: imbir, pieprz, sól
- mieszanka sałat
- garść pestek dyni
Masło roztopić na patelni. Dodać cukier i sok z cytryny, wymieszać. Gdy całość zacznie się karmelizować, wrzucić pokrojoną drobno cebulę, smażyć ok. 3 minuty, mieszając. Dodać żurawinę, pokrojone morele i powidła, całość smażyć jeszcze przez chwilę. Przełożyć na półmisek.
Pierś z kurczaka pokroić na 4 części. Oprószyć solą i pieprzem. Na patelni rozgrzać oliwę, ułożyć na niej mięso i smażyć przez ok. 3 minuty z każdej strony. Gdy się zrumieni, wlać wino, dodać cebulę z owocami, szczyptę imbiru i wymieszać. Dusić jeszcze przez kilka minut, aż wino się zredukuje i sos zgęstnieje. Gotowego kurczaka przełożyć na sałatę, polać sosem. Posypać pestkami dyni.
Brak komentarzy