Weekend minął szybciej, niż bym chciała. Znowu. Tym razem jednak wykorzystałam go bardzo dobrze. To w końcu ostatki! Były więc spotkania ze znajomymi, był Kraków, spacery o północy wzdłuż Wisły, uśmiech (dużo uśmiechu), radość z wiosennej już pogody. Był czas na gotowanie, pieczenie, małe (i trochę większe) eksperymenty w kuchni. Wciąż są wspomnienia i dobra energia. I jeszcze jedna muffinka, którą pakuję do pudełka i zabieram na uczelnię.
Składniki na 12 szt:
1 i 3/4 szkl. mąki pszennej
2 łyżki kakao
szczypta soli
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 szkl. cukru
80 g masła
2 jajka
1/2 szkl. mleka
50 g gorzkiej czekolady
5 krówek śmietankowych
Miękkie masło utrzeć z cukrem. Dodać jajko, zmiksować. Mąkę przesiać razem z proszkiem do pieczenia i kakao, dodać szczyptę soli. Partiami dodawać suche składniki do masła, cały czas miksując. Na koniec dodać mleko. Masa będzie gęsta, ale nie dolewać więcej płynu.
Czekoladę i krówki posiekać. Wmieszać do ciasta. Napełniać papilotki do 3/4 wysokości. Piec przez ok. 20-25 minut w 170 stopniach.
Smacznego!
Brak komentarzy