Czasem najlepszą inspiracją jest… jej brak.
Owszem, uwielbiam przeglądać przepisy innych, pięknie wydane książki kucharskie, internetowe magazyny z całego świata, apetyczne zdjęcia na blogach… Lubię i jednocześnie nie znoszę. Bo tyle tego wszystkiego, że człowiek nie potrafi się zdecydować na jedną konkretną rzecz. A pasek zakładek w przeglądarce jest tak upchany linkami, że później i tak ciężko coś znaleźć.
Dlatego weszłam wczoraj do kuchni kompletnie nie wiedząc, co stworzę. I zrobiłam chyba najlepsze ciasto, jakie ostatnio jadłam. Jak smakuje? Chrupiący, owsiany spód przypomina granolę lub batoniki owsiane. W połączeniu z bananami jest trochę jak słynne ciasto „kopiec kreta”, a dwusmakowy mus… Jedliście kiedyś serki Bakuś? Delikatne, piankowe, bąbelkowe. Ja uwielbiałam je, gdy byłam dzieckiem. Wczoraj poniekąd przypomniałam sobie ich smak, próbując tego ciasta.
Bez przedłużania, polecam Wam ten przepis. Nie będziecie zawiedzeni.
Składniki:
Spód
- 1 i 1/2 szkl. płatków owsianych
- 3 łyżki kakao
- 3/4 szkl. oleju
- 5 łyżek cukru trzcinowego
- 3 żółtka
- 1 łyżka likieru kawowego lub mocnej kawy
Wszystkie składniki połączyć ze sobą.
Masa śmietankowa
- 3 białka
- szczypta soli
- 1 cukier wanilinowy (16 g)
- 200 g śmietany 18%
- 100 g jogurtu naturalnego
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
- 1 łyżeczka kakao
- 1 banan
Brak komentarzy