Lubicie bezy? Znam zarówno miłośników, jak i przeciwników tych małych słodkości. Dla jednych za słodkie, dla innych – idealne. Na pewno jednak są dobrą bazą do tworzenia różnych deserów (które również pojawią się na blogu), chociaż prawidłowo upieczona beza jest pyszna bez żadnych dodatków. Delikatna, miękka w środku i chrupiąca z zewnątrz. Powinna być lekka i pusta w środku. Latem jest większe prawdopodobieństwo, że beza wyjdzie nam idealnie, ze względu na małą wilgotność powietrza. A jeśli na wierzchu każdej bezowej chmurki dodamy odrobinę gorzkiej czekolady, będziemy mieli nie tylko pyszny, ale i ładnie wyglądający deser.
Składniki na ok. 6 bez:
- 3 duże białka
- 190 g drobnego cukru
- szczypta soli
- 50 g gorzkiej czekolady
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Odstawić do przestudzenia.
Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli. Do ubitej piany dodawać po 1 łyżce cukru, cały czas miksując, aż cukier całkowicie się rozpuści. Prawidłowo ubita piana powinna być bardzo sztywna, lśniąca i gładka.
Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia wykładać po dużej łyżce masy bezowej. Rozprowadzać, formując okręgi. Każdy z nich udekorować kleksem czekolady i przemieszać wykałaczką, tworząc abstrakcyjne wzorki. Bezy piec w temp. 120 stopni przez ok. 1 godzinę, sprawdzając pod koniec pieczenia, czy są upieczone. Pozostawić do całkowitego ostygnięcia w suchym pomieszczeniu.
Brak komentarzy