Jak ja dawno nie robiłam pieczonej owsianki! Ten fakt z jednej strony nie dziwi ze względu na lato i upały za oknem. Z drugiej jednak – przecież można upiec owsiankę tak, by była ona orzeźwiającym i lekkim śniadaniem. Najlepiej zrobić to wieczorem, by rano cieszyć się gotowym posiłkiem. U mnie królowały śliwki, jogurt i odrobina kokosu. Lekko kwaśna kokilka podbiła moje podniebienie.
Składniki (1 porcja):
- 2-3 śliwki
- 1 łyżeczka syropu z agawy lub miodu
- 3/4 szkl. wody
- szczypta imbiru
- 4 łyżki płatków owsianych
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 łyżka wiórków kokosowych
- 1 białko
Śliwki umyć, wypestkować. Pokroić w kostkę. Umieścić w rondelku z 1/4 szkl. wody i syropem z agawy, gotować przez kilka minut, aż śliwki zmiękną. Doprawić imbirem. Odłożyć 1 łyżkę sosu, a do reszty dodać 1/2 szkl. wody i wsypać płatki owsiane. Gotować jeszcze przez kilka minut, aż płatki napęcznieją i wchłoną trochę płynu. Odstawić do ostudzenia.
Białko ubić na sztywno. Ostudzoną owsiankę wymieszać z jogurtem i płatkami owsianymi. Delikatnie wmieszać pianę z białek, wymieszać łopatką. Przełożyć masę do kokilki, polać odłożonym sosem śliwkowym. Piec przez ok. 25 minut w 170 stopniach. Podawać z jogurtem i miodem.
Smacznego!
Brak komentarzy