Wróciłam po krótkiej i nieprzewidzianej podróży, z małej wioski na wschodzie Polski, którą od dzieciństwa uznaję za zielony raj na ziemi. Tam, gdzie każde drzewo ma inny odcień, tam, gdzie wzgórza rozciągają się wzdłuż linii horyzontu, gdzie zboże jeszcze dojrzewa, tworząc przepiękne widoki.
W tym klimacie pozostając, piekę muffiny. Trzy kolory, trzy (a nawet cztery) smaki, idealne na piknik. Potwierdzone: na łonie natury smakują najlepiej!
Składniki:
- 2 jajka
- 3/4 szkl. cukru
- szczypta soli
- 1 szkl. mąki pszennej
- 1 szkl. mąki pełnoziarnistej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 szkl. oleju
- 1 i 1/2 szkl. jogurtu naturalnego/ maślanki
- 3 łyżki kakao
Nadzienie:
- 200 g twarogu
- 3 łyżki cukru
- 1 małe jajko
- pół szklanki jagód
- pół szklanki malin
Przygotować nadzienie serowe: ser zemleć w maszynce, zmiksować z cukrem i jajkiem.
Przygotować ciasto: w jednym naczyniu połączyć ze sobą jajka, olej, jogurt naturalny. W drugiej misce wymieszać cukier, mąki, proszek do pieczenia i szczyptę soli. Połączyć ze sobą suche i mokre składniki, wymieszać łyżką. Ciasto podzielić na pół, do jednej części dodać kakao i wymieszać.
Papilotki (lub foremki silikonowe na muffinki) napełniać 1 łyżką kakaowego ciasta. Wcisnąć kilka jagód i malin, przykryć łyżką masy serowej, a na nią wyłożyć łyżkę jasnego ciasta. W taki sposób przygotować wszystkie muffinki. Wstawić je do piekarnika i piec przez ok. 25 minut w 180 stopniach.
Smacznego!
Brak komentarzy