Śliwki najlepiej smakują mi właśnie teraz. Gdy soczyste maliny i jagody odchodzą w zapomnienie, sięgam po te słodko-kwaśne, pełne smaku owoce. Nie ma końcówki lata bez ciasta ze śliwkami. Warto je upiec, póki jest na nie sezon!
Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej
- 150 g masła
- 4 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- kilka kropli aromatu rumowego
- 2/3 szklanki cukru
- 500 g śliwek
- gruby cukier lub cukier puder do posypania
Białka ubić na sztywną pianę, dodając 1/3 szklanki cukru. Pozostały cukier utrzeć z żółtkami na jasną masę. Masło roztopić i ostudzić, wymieszać z aromatem rumowym. Oba rodzaje mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia i cynamonem. Do utartych żółtek dodawać po łyżce mąki i masła, aż do wyczerpania składników, cały czas miksując na wolnych obrotach. Masę delikatnie wymieszać z ubitą pianą z białek, używając łopatki. Wylać do tortownicy (25cm średnicy) wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą. Na wierzch ułożyć przekrojone na pół śliwki (uwaga – owoce można lekko obsypać mąką, by nie opadły na dno – tak jak moje). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec przez około 35 minut. Posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
Brak komentarzy