Drożdżowe wypieki mają w sobie coś magicznego. Ilekroć sięgam po świeżą kostkę drożdży, czuję odprężenie i spokój. Nie zdarzyło mi się chyba jeszcze, bym podchodziła do tego rodzaju ciasta z nerwami. A nawet jeśli kiedyś tak było, to od razu uspokajałam się, wyrabiając ciasto. To chyba jest właśnie cały sekret udanego drożdżowego. SPOKÓJ. Słowo klucz. Bo tutaj nie można się śpieszyć, nie można iść na skróty. Prawdziwy slow food. A drożdżowa strucla z domowymi powidłami i kruszonką ukoi wszystkie Wasze problemy.
Składniki (na dwie strucle):
- 750 g mąki pszennej
- 2 żółtka
- 250 ml mleka
- 90 g cukru
- 8 g cukru waniliowego
- 100 g masła, roztopionego
- 1 łyżeczka soli
- 25 g świeżych drożdży
- 1 łyżka spirytusu (można pominąć)
- 1 słoiczek powideł (300 g),
- mleko do posmarowania
- 100 g masła
- 20 łyżek mąki pszennej
- 8 łyżek cukru
- 16 g cukru waniliowego
Wszystkie składniki wyrobić między palcami do momentu powstania kruszonki.
Po tym czasie ciasto wyjąć, krótko wyrobić, podzielić na 2 części. Każdą z nich rozwałkować na grubość około 4 mm i długość blaszki (35 cm). Posmarować połową słoiczka powideł, zwinąć w roladę. Tak samo postąpić z drugą częścią ciasta. Zwinięte strucle ułożyć na blaszce, o wymiarach 28×35 cm w odległości od siebie. Przykryć, pozostawić do podwojenia objętości, strucle powinny się prawie zetknąć ze sobą.
Po tym czasie, ostrym nożem, naciąć strucle pośrodku, prawie do samej blachy. Odstawić do momentu, aż strucle 'rozłożą’ się na boki i zapełnią blachę. Przed samym pieczeniem posmarować mlekiem i posypać kruszonką.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 40 minut. W połowie pieczenia można przykryć ciasto kawałkiem pergaminu. Upieczone oprószyć cukrem pudrem.
Brak komentarzy