Ostatnio tak się szczęśliwie składa, że większość poranków mam wolnych. Uwielbiam te chwile, gdy nigdzie się nie spiesząc, mogę poświęcić na mój ulubiony posiłek trochę więcej czasu.
Nie mogę uwierzyć w to, że kiedyś wprost nienawidziłam płynnego żółtka. Kiedy mama do obiadu smażyła jajka sadzone, zawsze miałam dwa życzenia: aby nie przebiła żółtka i było ono okrągłe oraz żeby w mojej porcji nie było ani śladu płynnego jajka. W rezultacie zjadałam mocno wysmażone, wręcz wysuszone sadzone, którego z kolei teraz bym nie tknęła… 😉 Gust jednak się zmienia. Dziś najbardziej lubię jajko ze ściętym białkiem i płynnym żółtkiem. Takim, który perfekcyjnie rozlewa się po talerzu. Na samą myśl cieknie mi ślinka…
Chrupiące grzanki ze szpinakiem i jajkiem w koszulce to pyszna propozycja na wytrawne śniadanie, choć oczywiście podać je możecie o każdej porze dnia. Ja uwielbiam jajka na śniadanie. Dla mnie to kompozycja idealna. Dzisiejszy przepis to w zasadzie bardziej inspiracja, jednak namawiam Was gorąco do jego wypróbowania!
Składniki (1 porcja):
- 2 kromki chleba pełnoziarnistego (u mnie słonecznikowy)
- pół opakowania świeżego szpinaku
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżeczka masła
- szczypta gałki muszkatołowej
- 2 jajka
- 1 łyżka octu
- sól i biały pieprz
Chleb podpiec w tosterze lub zrumienić z dwóch stron na patelni z dodatkiem odrobiny masła.
Szpinak dokładnie umyć i osuszyć ręcznikiem. Na patelni rozgrzać masło i dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Chwilę przesmażyć i dodać szpinak. Smażyć, aż szpinak zwiędnie. Zdjąć z patelni, odcisnąć nadmiar wody. Doprawić solą, pieprzem i gałką muszkatołową, ułożyć na grzankach.
W rondelku zagotować wodę z łyżką octu i szczyptą soli. Jajko (każde osobno) wbić do miseczki. Ostrożnie wlać na wrzątek, zmniejszyć ogień i bardzo delikatnie łyżką zawijać brzegi jajka do środka (tak, by nadać białku ładny, kulisty kształt). Gotować przez około 2 minuty, po czym wyjąć przy pomocy łyżki cedzakowej i ułożyć na szpinaku. Tak samo postąpić z drugim jajkiem. Grzanki posypać szczyptą soli i białego pieprzu.
Smacznego!
Brak komentarzy