Od zawsze miałam skłonność do oszczędzania. Nie lubię trwonić bezmyślnie pieniędzy, szukam oszczędności, rozpatruję różne warianty. Także (a może zwłaszcza) jeśli chodzi o wyżywienie. Wyjeżdżając na wakacje staram się zaplanować je tak, by było smacznie i jednocześnie przyjaźnie dla mojego budżetu. Przygotowałam 5 wskazówek na to, jak zaoszczędzić na wyżywieniu podczas urlopu.
Jedziesz po to, aby zupełnie odpocząć od codzienności i nie robić nic, poza plażowaniem i spacerami? A może zamierzasz intensywnie zwiedzać okolicę, traktując miejsce zakwaterowania tylko jako bazę wypadową? To ważne, aby zastanowić się, jaki jest rzeczywisty cel Twojej podróży. Jeśli rzeczywiście chcesz po prostu wypocząć, wykupienie wyjazdu z wyżywieniem ma sens. Jednak jeśli w hotelu będziesz właściwie tylko nocować, pakiet all inclusive to po prostu marnotrawstwo. I tak będziesz stołować się na mieście lub przekąszać coś po drodze. W tym wypadku dobrą opcją są same śniadania lub pokój z aneksem kuchennym.
Czy naprawdę potrzebne jest ci 5 posiłków dziennie, nieograniczony dostęp do baru, przekąski i desery? Często wykupujemy opcję z pełnym wyżywieniem po to, aby mieć spokój – a w rzeczywistości i tak korzystamy z niego znikomo, dojadając w lokalnych knajpach. Zwróć też uwagę na to, że w czasie wakacji, kiedy jest gorąco, zazwyczaj nie mamy ochoty na dwudaniowy obiad z deserem. Raczej wybierzemy lody lub kawę mrożoną. Zastanów się, jakie są Twoje potrzeby.
Budżet to właściwie punkt wyjścia do dalszych rozważań. Jeśli beztrosko możesz pozwolić sobie na All inclusive, wykup ten pakiet i nie przejmuj się niczym innym. Jednak jeśli czytasz ten tekst, przypuszczalnie szukasz oszczędności. Usiądź więc z kartką papieru i zrób obliczenia. Masz już kwotę, którą możesz przeznaczyć na wakacje? Teraz rozejrzyj się za kwaterą. Porównaj cenę samego noclegu i noclegu z pakietem wyżywienia. Czy kwota, jaka wychodzi za posiłki, jest racjonalna? Często znacznie bardziej opłaca się wykupić tylko nocleg i w zamian za to pozwolić sobie na fajny obiad na mieście. Plusy? Poznasz miejscową kuchnię znacznie lepiej, niż gdybyś stołował się w hotelowej restauracji.
A co, jeśli same noclegi pochłonęły lwią część Twojego budżetu? Spokojnie. Zastanów się, czy bardziej zależy Ci na miejscu, w które się udajesz, czy na tym, co trafi do Twojego brzucha? Może potrafisz zrezygnować z najlepszej jakości przysmaków, mogąc w zamian odwiedzić miejsca, które już na zawsze zostaną w Twojej pamięci? Z doświadczenia wiem, że można przeżyć cały dzień na kanapkach i jogurtach, przeznaczając zaoszczędzone w ten sposób pieniądze na inne przyjemności.
Jeszcze przed wyjazdem sprawdź, czy w okolicy jest jakiś większy sklep, w którym możesz zaopatrzyć się w zakupy. Z doświadczenia wiem, że pobliski supermarket potrafi rozwiązać w dużej mierze problem z wyżywieniem. A może niedaleko hotelu znajduje się niedroga knajpka? Jeśli tak, zerknij na przykładowe menu, które z pewnością znajdziesz w Internecie. Oszacuj wydatki, jakie będziesz musiał ponieść. Wszędzie wydaje Ci się być drogo? W miarę możliwości postaraj się zabrać na wyjazd wcześniej przygotowane przekąski lub napoje.
Jeśli do dyspozycji masz aneks kuchenny, sprawa z wyżywieniem jest znacznie uproszczona. Ale nawet tak podstawowe sprzęty, jak czajnik czy lodówka, mogą być wystarczające. Z doświadczenia wiem, że w taki sposób możemy przygotować całkiem pożywne śniadanie, zrobić kanapki, kawę do termosu. Nie potrzeba wiele, chociaż tutaj odsyłam do punktu drugiego, czyli określenia własnych potrzeb.
Pamiętaj, że planowanie i organizacja to klucz do oszczędności. Wszystko zależy od Ciebie! Wiem jedno – jeśli Twój budżet nie jest z gumy, z pewnością znajdziesz jakieś sposoby na znalezienie korzystnego rozwiązania.
A może masz własne pomysły na oszczędności w czasie wakacji?Chętnie dowiem się, jaki jest Twój punkt widzenia!
Brak komentarzy