Macie czasem rano ochotę na świeże, najlepiej jeszcze świeże pieczywo, ale wizja wygrzebania się z łóżka i zamiany piżamy w bardziej wyjściowy strój wydaje się mało zachęcająca? W takim razie ten przepis jest dla Was. Nocne bułki pszenno-żytnie rosną wtedy, kiedy my smacznie śpimy! W dodatku wyrastają nie w ciepłym miejscu, a w lodówce. Dziwne? Przetestowałam ten sposób i okazuje się, że działa! Mało tego, bułeczki wyszły przepyszne. Idealne na leniwe śniadanie.
Składniki (wyszło mi 8 bułek):
- 300 g mąki pszennej razowej
- 100 g mąki pszennej
- 100 g mąki żytniej, typ 720
- 25 g świeżych drożdży
- 25 g masła
- 1 szklanka letniego mleka
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1 jajko
- ulubione ziarna/płatki owsiane do posypania
Drożdże rozprowadzić z cukrem, 3 łyżkami mąki pszennej i 1/3 szklanki letniego mleka, pozostawić na 15 minut, aż rozczyn lekko podrośnie.
Roztopić i ostudzić masło.
W misce wymieszać ze sobą przesiane mąki i sól. Dodać rozczyn, resztę mleka, stopione masło i jajko. Wymieszać ciasto łyżką, po czym zagniatać ciasto rękami. Wyrabiać do momentu, aż stanie się elastyczne. Z ciasta formować bułki, ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do lodówki na całą noc.
Rano wyjąć bułki z lodówki – powinny wyraźnie zwiększyć objętość. Posmarować je rozkłóconym jajkiem z odrobiną mleka i posypać ziarnami lub płatkami. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec przez około 15-20 minut, aż będą rumiane.
Brak komentarzy