Szukając inspiracji na zdrowy deser, odkryłam prawdziwą perełkę. Sernik na zimno z daktylowym karmelem to słodkość, na jaką miałam ochotę od dłuższego czasu. Spełnia moje wszystkie kryteria zarówno pod względem smaku, jak i wartości odżywczych – patrząc na niego aż trudno uwierzyć, że nie jest prawdziwą bombą kaloryczną. Rezygnacja z dodatku cukru nie była wyzwaniem – zamiast niego wykorzystałam erytrol, a daktylowy karmel jest po prostu nieziemski! Sernik zawiera też sporą ilość białka. Wykorzystałam do masy dodatek odżywki białkowej, oraz jogurt proteinowy, który znacznie podbija wartość odżywczą tego deseru. Jeśli jednak nie posiadacie odżywki, możecie ją pominąć.
Nieważne, czy jesteście na fali noworocznych postanowień, czy po prostu macie ochotę na pyszny deser – ten sernik naprawdę warto zrobić!
Proteinowy sernik na zimno z daktylowym karmelem
Składniki:
Spód:
3/4 szklanki daktyli
1 szklanka płatków owsianych
szczypta soli
1 łyżka kakao
1 łyżka oleju kokosowego
Nadzienie:
250 g twarogu półtłustego
250 g jogurtu naturalnego o wysokiej zawartości białka (typu Skyr)
30 g odżywki białkowej (u mnie smak biała czekolada)
4 łyżki erytrolu
1/4 szklani wody
2 łyżki żelatyny
Daktylowy karmel:
3/4 szklanki daktyli
2 łyżki masła orzechowego
szczypta soli
dodatkowo:
50 g gorzkiej czekolady
orzechy laskowe lub ziemne do posypania
Wykonanie:
Całość daktyli (zarówno tych do wykonania spodu, jak i karmelu) umieścić w rondelku i zalać szklanką wody. Gotować na małym ogniu przez około 10 minut, aż zaczną się rozpadać.
Połowę daktyli przełożyć do większego naczynia. Dodać płatki owsiane, szczyptę soli, kakao i olej kokosowy, zblendować. Tak powstałą masę przełożyć do tortownicy o śr. 21 cm (wyłożonej papierem do pieczenia), wyrównać łyżką. Wstawić do lodówki na około 30 minut.
Pozostałą część daktyli wykorzystać do zrobienia karmelu – dodać do nich masło orzechowe i szczyptę soli, zblendować na gładką masę. Odstawić.
Twaróg umieścić w misce, dodać jogurt i zblendować na gładką masę. Dodać erytrol, odżywkę białkową i zmiksować jeszcze raz. W razie potrzeby, dosłodzić do smaku.
Żelatynę namoczyć w 1/2 szklanki wody. Odstawić do napęcznienia na kilka minut, po czym umieścić w rondelku i bardzo powoli podgrzać do rozpuszczenia żelatyny (uwaga, nie można dopuścić do jej zagotowania!). Zawartość rondelka przelać do masy serowej i od razu zblendować, żeby uniknąć grudek.
Masę serową przelać na przygotowany i schłodzony spód. Wstawić do lodówki na 2-3 godziny, do stężenia. Następnie na wierzchu rozsmarować wcześniej przygotowany karmel i polać go rozpuszczoną gorzką czekoladą. Sernik posypać pokruszonymi orzechami i ponownie wstawić do lodówki, aż polewa stężeje.
Smacznego!
1 Komentarz
lukaszmakeup.pl
5 stycznia 2020 at 18:26Wy po kawałku a ja całą resztę! Pycha 🙂