Są miękkie, mocno czekoladowe i idealnie nadają się jako zdrowsza wersja słodyczy. O czym mowa? O ciastkach czekoladowych z fasoli! Po wcześniejszych doświadczeniach z babeczkami, wiedziałam, że muszę je upiec. Nie zawiodłam się, są naprawdę dobre! Uprzedzając pytania – nie, fasoli w nich nie wyczujecie 😉
inspiracja: ervegan
Składniki na ok. 10 ciastek
- 1 szkl. czerwonej fasoli (można użyć z puszki lub ugotować)
- 5 łyżek miodu, syropu z agawy lub melasy
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1 łyżka masła orzechowego lub tahini (pasty sezamowej)
- 2 łyżki mleka, u mnie kokosowe
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżka mielonego siemienia lnianego
- szczypta soli
- 1/3 tabliczki czekolady deserowej
- opcjonalnie: ulubione orzechy do posypania
Fasolę dokładnie opłukać na sicie (jeżeli używamy tej z puszki). Wszystkie składniki (oprócz czekolady) przełożyć do naczynia blendera i zmiksować na gładką masę. Dodać posiekaną czekoladę i wymieszać. Odstawić na 10 minut.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Nakładać po łyżce ciasta, formując okrągłe ciasteczka. Przed pieczeniem można dodatkowo posypać je orzeszkami lub czekoladą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec przez około 20 minut. Mogą po tym czasie być jeszcze lekko miękkie – po ostudzeniu lekko stwardnieją.
Brak komentarzy