Już widzę miny niektórych z Was. Pizza z batata? A czemu nie? 🙂 To mój kolejny sukces w temacie zdrowej wersji pizzy. Na blogu prezentowałam już pizzę na spodzie z kalafiora i brokuła. I chociaż sama jestem miłośniczką włoskiej Margherity na cieniutkim, chrupiącym cieście, warzywne alternatywy smakują mi na tyle, że powtarzam je w domu zdecydowanie częściej.
Wykonanie pizzy na spodzie z batata jest dziecinnie proste. Potrzebne są tylko dwa składniki, kilka przypraw i ulubione dodatki. Sama pizza jest naprawdę pyszna! Słodki ziemniak zamienia się w chrupiący spód, a wierzch to już nasza dowolność. Tym razem u mnie na pizzy zagościł zupełny „freestyle” 😉 To tylko pokazuje, że takie danie jest świetnym pomysłem na wykorzystanie resztek jedzenia, które znajdziemy w lodówce. Spróbujcie!
Pizza z batata
Składniki:
- 1 batat o wadze ok. 350 g
- 1 szklanka zmielonych na mąkę płatków owsianych
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka oregano
- sól, pieprz
- odrobina oliwy z oliwek
- Sos pomidorowy:
- 1/2 szklanki passaty pomidorowej
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- sól, pieprz, zioła prowansalskie
- Ulubione dodatki na wierzch: u mnie – chorizo, pieczarki, kukurydza, fasolka, rukola
- Ser żółty do posypania
Wykonanie:
Batata obrać, pokroić w kostkę. Ugotować na parze do miękkości. Całkowicie ostudzić i za pomocą praski ugnieść na puree. Połączyć z mąką owsianą i przyprawami – ciasto powinno mieć dość plastyczną strukturę (jeśli się lepi, dodać jeszcze odrobinę mąki). Uformować kulę, rozpłaszczyć ją i rozwałkować ciasto na okrąg o średnicy ok. 30 cm (najlepiej zrobić to od razu na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i posmarowanej odrobiną oliwy). Spód nakłuć widelcem w kilku miejscach i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na około 15 minut.
Kiedy spód do pizzy się podpieka, wymieszać ze sobą wszystkie składniki na sos pomidorowy oraz przygotować pozostałe dodatki. Na podpieczony spód wyłożyć sos i wybrane składniki, posypać startym serem i wstawić do piekarnika na jeszcze na około 10 minut.
Pizza z batata smakuje najlepiej na ciepło 🙂
Brak komentarzy